Srolo i nic więcej
Wczoraj strasznie mi się nudziło, ponieważ czekałem w poczekalni. Była to poczekalnia dentystyczna – wszyscy wiemy, że w tym miejscu umysł ludzki działa inaczej. Ja na ten przykład zacząłem myśleć na temat nudny i przebrzmiały, czyli: MUZYKA DISCO POLO. Za cel postanowiłem sobie znaleźć jedno słowo, które tą muzykę definitywnie określi. Byłem w tym podobny do wielu niegdysiejszych cwaniaków szukających magicznej formuły potrafiącej ołów zmienić w złoto (pomijam tu ich rzeczywistą funkcję). Jak wiadomo, nigdy im się nie udało, choć w tym czasie ich koledzy nauczyli się bez problemu zamieniać złoto w papiery. Temat, jak wspomniałem temat przebrzmiały niejednokrotnie, ale w moich oczach miejsce rozmyślań mnie usprawiedliwia.
W końcu znalazłem te słowo, he he. Czort z dramatyzmem, powiem od razu. Te słowo to: wulgarność. Nic specjalnego, ale mnie zadowala. Nie chodzi jednak o to, że tam, w tych tekstach poleci czasem przekleństwo albo temat danej piosenki jest sprośny, bo dotyczy gołej Danki.
Podobnie, jak wulgarność mowy polega na sprowadzeniu zakresu używanych słów do okolic szeroko rozumianego odbytu, tak samo wulgarność muzyki polegać może na zestawieniu jej dźwięków i rytmów w sposób wiodący do upokorzenia podstawowych zmysłów. Mówiąc inaczej, disco polo jest po to, by człowiekowi wykazać, jak bardzo jest prymitywny i jak bardzo nie zasługuje na nic więcej, niż jętka jednodniówka.
W tym momencie przychodzi nieunikniony hipotetyczny człowiek i mówi te słowa: Ale mi się to podoba! Czy nie mogę sam wybrać muzyki, której chcę słuchać? Czy jest w tym coś złego? I na koniec dodaje: Mam prawo do swojego gustu! Skoro hipotetyczny człowiek to powiedział, muszę udzielić hipotetycznej, nudnej odpowiedzi (sam jestem sobie winien, skoro zacząłem ten temat). Istnieje otóż wiele złych (w sensie etycznym i estetycznym) rzeczy, podobających się wielu. To nie świadczy jednak dobrze o tych rzeczach, lecz kiepsko o tych ludziach. Czy zamiast wspierać czyjeś zamiłowanie do walk błotnych kobiet nie warto wskazać mu innych możliwości zaspokajania jego potrzeby relaksu? I wcale nie chodzi o pieprzony balet, wystarczą zwykłe walki pięściarzy!
Onegdaj śpiewano głosem podniosłym. Śpiew był czymś zupełnie innym od mowy, był w zasadzie odrębną kategorią. Jeszcze w dwudziestoleciu międzywojennym i w tamtych piosnkach słychać szacunek, a nawet cześć do ludzkiego głosu. Obecnie brzmi on dla nas śmiesznie, śmiesznie i sztucznie. Przyzwyczajeni jesteśmy do luzu w głosie, do nonszalancji przerobionej w epatowane lekceważenie, czasem nawet w pogardę dla tego, co normalne w krtani i w uczuciach. Wydaje nam się to zupełnie w porządku, rock and roll siedzi w nas mocno i jest nie do ruszenia. Jednak disco polo to kolejny szczebel w dół. A w zasadzie podest w dół. I teksty i głos i muzyka osiągają tu stan graniczny, jeśli chodzi o przyswajalność. Poniżej gówna nie można już bowiem zejść. Nie da się bardziej skundlić i sponiewierać słuchu człowieka – przynajmniej ja nie potrafię sobie tego wyobrazić. Nawet death, black i srack metal zostają w tyle.
Kiedyś, gdy słyszałem omawianą muzykę zaczynałem trząść się ze złości. Obecnie już tylko się wnerwiam, przywykłem. Przyzwyczajenie jest najwyższym stadium obrzydzenia – tak to należy podsumować. Najgorsze jest to, że potrafię sobie wyobrazić siebie za, powiedzmy, kilkanaście lat, kiedy to z pełnym spokojem przysłuchiwał się będę temu ściekowi. I drugie najgorsze: nigdy nie pogodzę się z tym, że PIS chce, poprzez promocję tego czegoś, zdobywać głosy wyborców. Ja wiem, że prawda etapu, że zapotrzebowanie, że ścierwo też przydatne być może. Nie znam się na polityce i nie będę trwonił wiązań nerwowych na roztrząsanie domniemanej zdrady, czy też układu sił od stuleci wiążącego wszystkie podskoki naszych linoskoczków. W tym właśnie punkcie, który nie jest jedyny, ale który mi zupełnie wystarcza czuję się opluty i zlekceważony. Powiem więcej, czuję się w tym momencie, że już nigdy…
Na tym przerwałem rozważania. Przyszedł mój czas. Wszedłem do gabinetu na swoją arię.
tagi: polityka wybory disco polo promocja ścieku
![]() |
Czarny |
6 maja 2021 14:24 |
Komentarze:
![]() |
ewa-rembikowska @Czarny |
6 maja 2021 15:13 |
Jakoś wszystko się degeneruje. Tak mi się wczoraj przypomniało, że w szkole podstawowej, do której chodziłam w latach sześćdziesiątych, nauczyciele zwracali uwagę na dykcję, jakieś ćwiczenia nawet były w tej materii. Mieliśmy też kaligrafię.
Dzisiaj nawet absolwenci studiów dziennikarskich mówią tak, że nie wiadomo, o co im chodzi, bo ani formy nie trzymaj, ani treści.
Disco polo jest tylko jednym z przejawów tej bylejakości i braku szacunku dla odbiorcy.
![]() |
stanislaw-orda @Czarny |
6 maja 2021 15:43 |
onegdaj, w czasach niesłusznie minionych , do tego aby spiewać publicznie , trzeba było być obdarzonym takim darem bozym, który nazywa się głos.
To podobnie jak w przypadku ongisiejszego dziekana wydziału prawnego nobliwej krakowskiej akademii, znanego z pietyzmu zachowań oraz manier.
(Rzecz miała miejsce przed pierwszą "światówką")
Tenże pedant, podczas rozmowy z pracownikiem, zdaje się zatrudnionym w jakichś rejestrach administracyjnych, powiedział do onego:
Ja wymagam, żeby pan przychodził do pracy ubrany, a nie odziany.
Taka różnica.
![]() |
qwerty @stanislaw-orda 6 maja 2021 15:43 |
6 maja 2021 18:04 |
to se ne wrati
![]() |
stanislaw-orda @qwerty 6 maja 2021 18:04 |
6 maja 2021 18:11 |
что было, смылось
![]() |
Maginiu @Czarny |
6 maja 2021 20:45 |
"wulgarność muzyki polegać może na zestawieniu jej dźwięków i rytmów w sposób wiodący do upokorzenia podstawowych zmysłów. Mówiąc inaczej, disco polo jest po to, by człowiekowi wykazać, jak bardzo jest prymitywny i jak bardzo nie zasługuje na nic więcej, niż jętka jednodniówka."
Wrzucę jeden krótki, pospolity, plebejski wrzask bedący antyfrazą dla nobliwej treści pieśni Stanisława Moniuszki, który będąc wulgaryzmem staje się jakby hiperbolą wyjaśniająca odbiorcy stosunek wykonawcy do dzieła. Ja uwielbiam tego typu ironię, taki pastisz, takie pstryczki - nie, nie w nos, ale w ucho.
Ta "Złota rybka", w tym wykonaniu, spowodowała, że po prawie siedemdzięsieciu latach powróciłem do Pieśni Moniuszki, którymi zadręczali nas w przedszkolu i szkole nauczyciele muzyki. Nauczyciele widać, że narodowo ukształtowani - a były to wczesne lata pięćdziesiąte. Nie znosiłem tej muzyki...
https://www.youtube.com/watch?v=LCcTz-poi7c
"Próżna twa tęskota,
PRZESTAŃ !!! o mnie snić,
bom ja rybka złota,
w zimnie muszę tkwić..."
![]() |
chlor @Czarny |
6 maja 2021 21:00 |
W moich czasach szkolnych człowiek mocno przedwojenny opowiadał jak się męczył słuchając w kółko Fogga i Sempolińskiego w sanacyjnym radio.
|
KOSSOBOR @Czarny |
7 maja 2021 02:29 |
Te nerwy przed wejściem do gabinetu dentystycznego są zrozumiałe :) Ale, proszę Pana, w tzw. sztuce wysokiej bardzo udatnie robiono ze znawców/miłośników muzyki idiotów. Oni na poważnie dumali nad wrzaskami z domu wariatów i innymi podobnymi dźwiękami. Wielbili "awangardowych" kompozytorów od takich utworów. Pamiętam zachwyt znawców sztuki nad dźwiekami, które artysta "muzyk" wydobywał z brawurowego obierania ze skórki dłuuugiego ogórka.
![]() |
Czarny @ewa-rembikowska 6 maja 2021 15:13 |
7 maja 2021 07:07 |
Ja tu widzę różnicę. Muzyka pop jest przejawem braku szacunku dla odbiorcy. A te d.p. to coś więcej, inna jakość...
![]() |
Czarny @stanislaw-orda 6 maja 2021 15:43 |
7 maja 2021 07:09 |
Owszem, wstyd mi. Myślałem, że to synonimy.
![]() |
Czarny @Maginiu 6 maja 2021 20:45 |
7 maja 2021 07:12 |
Ciekaw jestem, czy mnie kiedyś coś poruszy w podobny sposób. Czerwony tulipan tego nie zrobi na pewno, ponieważ autentycznie nie cierpię tego zespołu. Chyba od zawsze. Nie wiem, co jest powodem.
![]() |
Czarny @chlor 6 maja 2021 21:00 |
7 maja 2021 07:14 |
Być może to wynika z wielokrotności powtórzeń. Ja też się męczę będąc zmuszony do słuchania popularnych rozgłośni radiowych.
![]() |
Czarny @KOSSOBOR 7 maja 2021 02:29 |
7 maja 2021 07:22 |
Myślę, że tu jest podobnie, jak na rynku malarstwa, o którym Gospodarz pisał wielokrotnie. Są pewne różnice, ponieważ nie istnieją galerie i aukcje, na których kupuje się za grube pieniądze kał rozmazany na koronkach. Niemniej, słychać wyraźnie, że i tu "ktoś Bugim manipuluje" (Kajko i Kokosz).
![]() |
Maginiu @Czarny 7 maja 2021 07:12 |
7 maja 2021 10:29 |
Co do Czerwonego Tulipana to owszem - zgadzam się z Pańską opinią. Ma taki wydumany, pretensjonalny, pseudo-poetycko-intelektualny repertuar, czasem wręcz nie do zniesienia. Ale Ewa Cichocka, która tam chyba zabłądziła - to wykonawczyni z innej bajki. A jeszcze jakby Pan ją zobaczył i posłuchał tak z 15 lat temu - zjawiskowa dziewczyna...
![]() |
stanislaw-orda @Czarny 7 maja 2021 07:09 |
7 maja 2021 10:32 |
ale czemu wstyd?
Mój przyklad był a propos muzyki versus "muzyki".
![]() |
Czarny @Maginiu 7 maja 2021 10:29 |
7 maja 2021 10:43 |
No tak. W Pana komentarzu widzę coś więcej, niż tylko muzykę...
Pani Eliza Banasik, wykonująca (10 lat temu) Kredkę Kramsztyka - to było moje zjawisko.
![]() |
Czarny @stanislaw-orda 7 maja 2021 10:32 |
7 maja 2021 10:50 |
Przeważnie jest mi wstyd, gdy mnie coś zaskoczy. Rozumiem przykład, jednak przy okazji zamyśliłem się nad pewnym rodzajem różnic, których nie dostrzegam.
![]() |
Maginiu @Czarny 7 maja 2021 10:43 |
7 maja 2021 21:40 |
No tak... Odeszliśmy od wulgarności w stronę wyrafinowania, wyszukanej kultury i aluzyjnej etyki. Piękna dziewczyna, niezły głos, temat utworu to uczciwie pryznając godna pamięci i wspominania postać. Ale to, czego mi tu brakuje to autentyczności u tej dziewczyny. Ona nie ma pojęcia o czym śpiewa - bo i skąd by miała widzieć. Tyle, że wie, dlaczego to śpiewa. Chciałbym być tu niesprawiedliwy...
Więc odwinę się po prostacku i zacytuję linkiem artystę do końca autentycznego. Który gruby, nieestetetyczny, nieogolony, stoi na scenie spocony, koszula cała lepi mu się do ciała i przecież - cholera - widać, że jest naprany jak norka, a może też i wciagnął coś do nosa za kulisami... Stoi tak, i zaczyna śpiewać utwór. To "Guilty" (Winny) Randy Newmana.
Czy to nie jest wspaniałe, przekonujące do końca wykonanie? I czy ten facet zahacza o wulgarność? Uwiebiam ten numer...
"Tak kochanie, piłem
Wiem, że nie powinienem przychodzić
Ale znalazłem się w tarapatach
I nie miałem innego miejsca,
do którego mógłbym pójść.
Dostałem trochę whisky od barmana
trochę kokainy od przyjaciela
Będę musiał brać dalej
Dopóki znowu nie znajdę się w twoich ramionach
Jestem winny Kochanie,
jestem winny
I będę winny do końca życia."
https://www.youtube.com/watch?v=7aLdiqgv6tk
![]() |
stanislaw-orda @Czarny 7 maja 2021 10:43 |
7 maja 2021 22:46 |
np. jeśli chodzi o taki dar jak głos:
![]() |
Pioterrr @Czarny |
9 maja 2021 03:26 |
1. Jakoś nikt nie chce pamietać, że na diskopolo swoją popularność zdobył Polsat. To on miał cykliczne programy jej poświęcone i po części wspólnie się wylansowali.
2. Czy ktoś wie jaka była muzyka grana po wiejskich karczmach za czasów Moniuszki? Bo nie sądzę aby niepiśmienny chłop pańszczyźniany, który na czymś tam sobie rzępolił znał jego pieśni. Podejrzewam, że grał coś podobnego do współczesnego diskopolo.
3. Podobnie jest na rynku ksiażki - po 8-10h harowania 'w fabryce' mało kto ma ochotę jeszcze się katować historiozoficznymi wywodami, ale sięga po utwory lekkie i przyjemne. O ile po coś sięga.
4. A mnie dla odmiany męczy słowo śpiewane - więc po równo spuszczam tego Moniuszkę jak i diskopolo. Uznaję tylko muzykę instrumentalną.
![]() |
chlor @Pioterrr 9 maja 2021 03:26 |
9 maja 2021 21:20 |
Dla każdego coś miłego. Byłem w Społemie, po karkówkę na dziale mięsnym i klientka chciała kupić salceson. Ekspedientka spytała: "ale który? Jest Cesarski, Królewski.." Podobno Królewski najlepszy.
![]() |
Czarny @Maginiu 7 maja 2021 21:40 |
10 maja 2021 10:41 |
W żadnym razie nie ma tu wulgarności, o której pisałem. On mówi o sobie - nikt, kto mówi o sobie nie jest wulgarny.
Poza tym uwielbiam takie rzeczy...
![]() |
Czarny @chlor 9 maja 2021 21:20 |
10 maja 2021 10:43 |
Czekam, aż pojawi sie C-K. Wtedy na pewno kupię!
![]() |
Maginiu @Czarny 10 maja 2021 10:41 |
10 maja 2021 13:13 |
No to skoro tak mi Pan zgodnie posłodził, to dla rownowagi ja podsyłam dziewczynę. To nawet nie dziewczyna - to kawał prawdziwej kobity. Jest... hipnotyzująca.
![]() |
SalomonH @Czarny |
10 maja 2021 15:55 |
O gustach muzycznych przestałem rozmawiać jakieś 30 lat temu i nie zdarza mi się nikogo do niczego przekonywać. Ta dyskusja mi przypomina czasy licealne i czekam tylko, kiedy to przyjdzie Toyah i powie że wszyscy jesteście pierdolnięci, a największą śpiewaczką świata jest Miley Cyrus.
![]() |
Maginiu @SalomonH 10 maja 2021 15:55 |
10 maja 2021 20:40 |
"Ta dyskusja mi przypomina czasy licealne" No chyba nie, w kazdym razie ja moimi czasami licealnymi sprzed 60 lat już się nie emocjonuję - myśmy się sczepili tak ogólnie w temacie wulgarności w sztuce, bo wydaje nam się, że muzyka sztuką jest. Kolega Czarny podesłał wykonawczynię subtelną, wrażliwą i delikatną, która od plebejskiego prymitywu disco-polo stoi daleko o lata świetlne. Na to ja - nieco przewrotnie - wrzuciłem linki z wykonawcami właśnie jakby nieco zahaczajacymi o plebejskość i pewną nieobyczajność, a mimo to też dalekich od wulgarności.
Nie wiem, czy Pan to zrozumiał - ale to były takie... przekomarzanki. Bo nudno jest...
![]() |
Czarny @stanislaw-orda 7 maja 2021 22:46 |
11 maja 2021 10:17 |
Nie znałem tego ani trochę. Dziekuję za ten link.
![]() |
Czarny @SalomonH 10 maja 2021 15:55 |
11 maja 2021 10:25 |
"O gustach muzycznych przestałem rozmawiać jakieś 30 lat temu i nie zdarza mi się nikogo do niczego przekonywać" - ja mam w sumie podobnie. Ale podstawowe pytanie w tym momencie: czy to dobrze, czy źle? Jak to kiedyś mówiono: "chwalisz się, czy żalisz?"
Notka była w sumie o czymś innym - chciałem się po prostu poskarżyć. Jednak, jak widać, nie działa tutaj stare prawo ekonomii, że gorszy pieniądz wypiera lepszy...
![]() |
Czarny @Pioterrr 9 maja 2021 03:26 |
11 maja 2021 10:47 |
Faktycznie, od Polstatu to się chyba zaczęło, jeśli chodzi o promocję na skalę krajową. Jeśli zaś chodzi o czasy Moniuszki i wiejskie karczmy, to jestem przekonany, że tam nie było disco polo. Muzyka ludowa wcale nie jest wulgarna - w najgorszym razie jest prymitywna.