-

Czarny : Ukończyłem szkołę i podjąłem pracę.

Nerwica następstw. Część IV

Do sprawy można podejść na różne sposoby. Oto algorytmy.

Kolumna A

-ludzie są ok

-ubezpieczyciele są ok

-samochody są ok

Kolumna B:

-ludzie mnie kiwają

-ubezpieczyciele mnie kiwają

-samochody są do dupy

Jako podsumowanie sytuacji możemy wybrać kolumnę A, kolumnę B lub wersję hybrydową, popularną obecnie (czyli np. ludzie mnie kiwają, ubezpieczyciele są ok, samochody są do dupy). Znamiennym jest, że na podstawie niewielkiego w sumie zdarzenia, jakim była stłuczka, w której uczestniczyłem, mam ochotę wysnuwać wizje całościowe i bezwzględne oceny wszystkiego, co znalazło się wokół mnie. Na przykład: na podstawie zachowania lotnego ubezpieczyciela w czapeczce jestem skłonny mniemać, że wszyscy to krętacze. A już na pewno wszyscy w czapeczkach.

Kontynuuję historię.

W celu wyceny uszkodzeń przyszedł do mnie umówiony rzeczoznawca. Wyobrażałem sobie, że będzie to suchy służbista ze ściągniętymi ustami, natomiast oczom mym ukazał się młody człowiek, który podał mi rękę i spytał:

-I jak wam się tu mieszka?

Nie wiem, skąd wiedział, że niedawno tu się przeprowadziliśmy, do tego osiedla identycznych szeregówek i różnych sąsiadów. Informacje krążą po ludziach. Miał w dłoni wielką miarę i różne elektroniczne maszynki, którymi zaczął obsługiwać nasz samochodzik. Trochę to trwało. Na koniec rzekł.

-Szkoda go. Stary, ale miał klimatyzację i dobrze się trzymał.

Potem wyjaśnił, na czym polega ocena.

-To będzie najpewniej szkoda całkowita. Jeśli samochód jest wart np. 5 000 zł. a wycena obrażeń będzie na 4 000 zł, to państwo dostaną różnicę, czyli jeden tysiąc.

I dodał:

-Ale będą państwo mogli zatrzymać samochód.

I podsumował:

-To jest niekorzystne dla poszkodowanego.

Poczęstowałem go wodą z lodem jako, że mamy adekwatną porę roku. Wypił. Pogadaliśmy chwilę o różnych innych wariantach - wszystkie były równie kiepskie.

-Szkoda go, rzekł na odchodne i pojechał.

W tym momencie do mych drzwi zapukały zgryzy moralne, weszły i się rozgościły.

Tu należy dodać, że dawno temu uczestniczyłem jako pasażer w innym wypadku, który miał znacznie ostrzejsze zęby. Żeby nie przedłużać: ledwie uszedłem z życiem. Miałem wtedy do czynienia z ubezpieczycielem firmy, która nosiła nazwę Polonia (potem tą nazwę zmieniła). Ubezpieczyciel ten sprawiał wrażenie równego chłopa. Usiadł przede mną na biurku i opowiedział mi o mojej sytuacji. Zaczął od tego, że wypadek był poważny i że bardzo mi współczuje. Potem coś jeszcze mówił, długo, przyjaznym, stroskanym głosem. Na koniec zaproponował 5 000 zł odszkodowania za straty na ciele i duszy, które poniosłem. Nie będę o tym opowiadał długo, powiem tylko, że coś mnie tknęło i wybrałem sobie pełnomocnika, który zajął się tą sprawą. W wyniku jego działania dostałem w sumie 150 000 zł odszkodowania plus ładnych parę lat nerwów. Mówię o tym po to, by Czytelnik zrozumiał mój obecny stosunek do firm ubezpieczeniowych. To są według mnie oszuści naznaczeni grubą krechą cynizmu. Tak grubą, że nie widzą spoza niej nic, nawet kolorów świata.

Wiem dość dobrze, jak mógłbym teraz postąpić. Wiem dość dobrze, co mi się należy. Wiem, na czym mogę oszukać. Co wyjaskrawić i o czym milczeć. Wiem, że firmy ubezpieczeniowe żyją z niedoszacowania strat, które ponoszą ich klienci. I co? Oszukać oszustów? Być uczciwym wobec oszustów? Zabrać oszustom i dać potrzebującym? Mogę to wszystko zrobić, ale ze wszystkim związane są koszty. Różne koszty, czas, nerwy, sumienie i takie tam pierdy.

Właściwie to wiem, jak będę działał. Szkoda mi czasu, nerwów, sumienia i pierdów. Niemniej śmiechy się skończyły. Pozostanę z gratem samochodu, który będę mógł za bezcen oddać i paroma złotówkami w kieszeni. Wszędzie tam, gdzie ocieramy się o coś śliskiego, na dłoniach pozostaje śluz. Każda szkoda, której doznajemy jest obarczona naszym wyborem, niczym wartością dodaną. Może to być zwykły wybór kolumn A lub B w tabeli algorytmów, którą powyżej, tak żartobliwie przedstawiłem. Może to być również coś bardziej rozbudowanego. Tak czy siak, śluz na rękach pozostanie. Tak czy siak, przeprowadzam dialog z wężem, który siedzi w fotelu i zwilża sobie usta rozdwojonym językiem. Sprawa jest zupełnie błaha, ale on tam siedzi i patrzy, jak próbuję otrzeć dłonie o znoszonego t-sherta. Rozmawiałem z nim już wiele razy, wszyscy chyba rozmawiali.

CDN



tagi: etyka  wypadek  stłuczka  szkoda  kuszenie 

Czarny
20 lipca 2021 12:56
23     1272    8 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

omaha @Czarny
20 lipca 2021 16:48

Pierwsze i naczelne prawo dorosłości brzmi: działania mają konsekwencje. I jeśli się jest na poziomie mentalnym wyższym niż szósta klasa szkoły podstawowej, trzeba to rozumieć. Jeśli człowiek wychodzi na ring bokserski, niech nie płacze, że dostał po buzi. Jeśli zostaje doktorantem, niech nie biadoli, że musi pisać doktorat. Jeśli jest agresywny, niech się nie dziwi, że ktoś odpowie agresją, itd!

Firmy ubezpieczeniowe muszą z czegoś żyć i mają się naprawdę dobrze :)

zaloguj się by móc komentować

chlor @omaha 20 lipca 2021 16:48
20 lipca 2021 18:09

To że złodziej też musi z czegoś żyć nie usprawiedliwia złodziejstwa.

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @chlor 20 lipca 2021 18:09
20 lipca 2021 18:18

Tyle, że żyjemy w krainie złodziejstw obowiązkowych, więc ewentualnie dylematy moralne wyglądają jak przy okradaniu złodzieja z tego co nam ukradł. Ale mogę się mylić.

zaloguj się by móc komentować

omaha @chlor 20 lipca 2021 18:09
20 lipca 2021 18:24

W samej rzeczy.

Ś.P. Bogumił Biernacki, powiatowej sławy układacz stogów z luźnej słomy, by zaoszczędzić na paliwie i wuefemce, zatrzymywał się przed każdą górką na drodze i swój pojazd pchał. :)

zaloguj się by móc komentować

McGregor @betacool 20 lipca 2021 18:18
20 lipca 2021 22:17

Jest niestety jeszcze gorzej. To, że złodziej kradnie jest zrozumiałe, ale to że prawo jest ustalane pod złodzieja to już raczej kiepsko. Nasz drogi ustawodawca tak ustawił kwestie zniżek, ze w przypadku wystąpienia szkody zwyżka będąca następstwem jest przyporządkowana zarówno do osoby jak i do właściciela. Konkretnie - jeżeli jeżdżąc samochodem służbowym lub pożyczonym mamy wypadek to mamy na swoim koncie szkodę i wynikającą z niej zwyżkę w przypadku własnego pojazdu a także ma ją na swoim koncie właściciel pojazdu. Jednak jeżdżąc samochodem służbowym lub pożyczonym nie nabywamy zniżek z tytułu jazdy bezszkodowej. Takich przepisów jest wiele i żaden rzecznik ubezpieczonych się tym nie zajmuje. Jedni nazywają to lobbingiem inni, bardziej dosłownie korupcją.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Czarny
20 lipca 2021 22:31

W wyniku jego działania dostałem w sumie 150 000 zł odszkodowania plus ładnych parę lat nerwów.

Bravo.

 

P.S.

Odstawiamy ubezpieczyli i stawiamy na...

pełnomocnika

 

ehh

zaloguj się by móc komentować

betacool @McGregor 20 lipca 2021 22:17
20 lipca 2021 22:37

Istota tego myku leży chyba w  oksymoronie "nabywanie zniżki". Ale i tu mogę się mylić.

zaloguj się by móc komentować

ninon @Czarny
21 lipca 2021 00:45

rzeczoznawca podał panu rękę!? jestem w ciężkim szoku...

mój rzeczoznawca miał tylko uciekające na bok oczki, jak na obrazie Boscha, no ale ja to jestem kobietą...

i teraz tak: w wycenie szkody mój rzeczoznawca (zrobił własnym telefonem zdjęcie licznika, stan licznika spisał też policjant wezwany przez sprawcę po kolizji) oświadczył, że mój samochód ma na liczniku ponad 920 000 kilometrów, słownie: blisko MIOLION kilometrów. W istocie ma ich zaledwie coś ponad 92 tysiące (no dziś to już 94, bo był weekend i trzeba było zjeździć pół Polski) 

pytanie: rzeczoznawca zrobił to specjalnie, bo to stały numer, czy... no właśnie... to wyraz głupoty? arogancji? poczucia wszechwładzy? czy może lubi znęcać się nad kobietami? 

ps - proszę o podpowiedzi, co napisać ubezpieczycielowi w odpowiedzi (na wycenę rzeczoznawcy) 

ps 2 - jak ja marzę o tym, żeby w podobnie wytrawnym stylu co Autor opisać moją przygodę na drodze, a materiał jest...

ps 3 - Autor z temperamentu musi być flegmatykiem, albo się nie znam 

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Czarny
21 lipca 2021 07:48

Przedł mi do głowy taki pomysł - seria poradników "Jak rozmawiać z....". 

zaloguj się by móc komentować

Czarny @omaha 20 lipca 2021 16:48
21 lipca 2021 07:49

Oczywiście. A ten, którego na ring bokserski wepchnięto też nie powininen płakać? Pewnie nie powinien. I właśnie o tym jest ten odcinkowy płacz, który już kończę na szczęście.

zaloguj się by móc komentować

Czarny @chlor 20 lipca 2021 18:09
21 lipca 2021 07:51

Ano właśnie. Aczkolwiek w pewnym momencie łapiemy się na tym, że złodziejstwo wydaje się normą.

zaloguj się by móc komentować

Czarny @McGregor 20 lipca 2021 22:17
21 lipca 2021 07:53

Czym więc jest polityka? Dystrybucja skradzionego.

zaloguj się by móc komentować

Czarny @MarekBielany 20 lipca 2021 22:31
21 lipca 2021 07:55

Jeśli wchodzimy na temat powyżej paru tysięcy - zawsze pełnomocnik. A jeśli chodzi o 150 000... na leczenie poszło dwa, trzy razy więcej, nie chce mi się liczyć, to było tak dawno.

zaloguj się by móc komentować

Czarny @betacool 20 lipca 2021 22:37
21 lipca 2021 07:56

Nabywanie zniżki... to jest poezja, proszę państwa.

zaloguj się by móc komentować

Czarny @ninon 21 lipca 2021 00:45
21 lipca 2021 08:03

Proszę nic nie pisać ubezpieczycielowi, tylko zwrócić się do pobliskiego Centrum Dochodzenia Odszkodowań (jeśli w grę wchodzi odszkodowanie). Odwołania to też sztuka.

A jeśli chodzi o brak zera - motywy nie mają znaczenia. Myśle, że każda z potencjalnych odpowiedzi może być prawdziwa. Szkoda czasu i nerwów, zmęczenie materiału (poszkodowanego) jest jak najbardziej rozpatrywane w kontekście najróżniejszych niedomówień, niedopisań i niedoczytań.

zaloguj się by móc komentować

Czarny @gabriel-maciejewski 21 lipca 2021 07:48
21 lipca 2021 08:13

Część I - Jak rozmawiać z żoną?

A tak poważnie, to istnieją całe obszary tematów nigdzie nie poruszanych, prócz znanego nam szwarga i wódeczki. I my możemy się ze szwagra śmiać, bo on wie tyle, co na tefałenie, ale gdy jest problem, to: jak rozmawiać z mechanikiem, z blacharzem, z właścicielem auto - komisu, z ubezpieczycielem, z laweciarzem... - a to przecież tylko jeden z obszarów tematycznych.

Czyli mamy tytuł cyklu: SZWAGIER RADZI - jak rozmawiać z ...

zaloguj się by móc komentować

chlor @Czarny 21 lipca 2021 07:56
21 lipca 2021 08:25

Podobnie jak "kupowanie darmowych minut". Rozmowa z człowiekiem usiłującym wcisnąć w pakiecie "wszystko za darmo" za jedne 150 abonamentu też wymaga przygotowania psychicznego.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @Czarny 21 lipca 2021 07:55
21 lipca 2021 09:09

Boże Święty. Myślałem, że to historia z prawie samymi hapi endami, podobna do mojej, gdy nie chce już być cwaniakiem, a inaczej nie widzę możliwości handlowania, to wycifuję się z niego, albo jestem czasem robiony w balona. Używam zdolności manipulacji tylko, gdy chodzi o jakiś ratunek(mam nadzieję) i mam Ochronę i prowadzenie głupiego :) - gdy mnie trzepnoł gdy się zagapił nic nie wiedziałem jak formalnie i procedyralnie robi się oficjalny proces po słuczce. Wsztstko srało się za mnie, prucz jednego telefonu - i bez przyjazdu kogokolwiek distałem ruwnowartość połowy samochodu. Ręcznie odgiołem trochę blachy, pomalowałem olejną w podobie, drzwi działają, koło wymieniłwm na zapasowe, które dostałem razem z autem i mnie wyszła naprawa 8 z (farba). Pomyślałem, że chciałbym tak co jeden muesiąc, i samochód nie tyle że byłby kosztem, ale zarbiał na siebie. Ostatnio distałem dwa znaki, aby coś zrobić z zgubionym portfelem. Straż miejska i Pan policjant w pewbyn momencie poprosili o dokumenry. Uznałem, że to ten miment do manipulacji, ale sam bym nic nue wskurał, gdyby nie sploty niesamowite kilku zdarzeń jednocześnie, które umożliwiły mi czmychnięcie, i to dwa razy. Teraz jezdzę tylko w grupie pojazdów, jak Ludzie jezdzą do pracy i chowam się w tłumie. Tak wogule, to pomyślałem sobie, że jakbym miał tą wiedzę co dziś, a był w czasie gdy wybierałem powołanie, to bym szukał Zakonu z zawołaniem "narobić skarbów i czmychnąć", bo w małrzeństwie kieruję się robieniem Dzieci, i czmychaniem, ale mam słabe wyniki. Pewnie jak to czyta jakaś Babka, to stuka się w głowę i nie ma na myśli przekazu z emotki z Panem Murzynem, który dotyka opuszkiem skroni - jako smart ty.

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @Brzoza 21 lipca 2021 09:09
21 lipca 2021 09:12

Aaa, błotnik dostał dziurki i drutem skręciłem trochę. Prawie nie widać i prezentuje się lepiej niż wporządku. Lubię Go, samochód. VW

zaloguj się by móc komentować

atelin @Czarny
21 lipca 2021 11:20

150 tysi? To już dawno i niepraawda.

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @Brzoza 21 lipca 2021 09:09
21 lipca 2021 12:25

Dodam, aby nie było niejasności, że szanuję Policję (nie rozumiem nagonki na Policję. Może przez to, że nie mam firmy i nie jest Ona nasyłana na mnie) 98% moich kontaktów z Panami policjantami i Paniami to 100% zgodności z moralnością, szlachetnym postępowaniem, delikatnością, prawdą po ich stronie. Mam nadzieję, że nie odebrałem Im ducha. Nie zostawiłem Ich samych, mieli innych złapanych.

zaloguj się by móc komentować

tadman @Czarny 21 lipca 2021 08:13
21 lipca 2021 14:12

... a może Część I - Jak nie rozmawiać z żoną? :)

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @tadman 21 lipca 2021 14:12
21 lipca 2021 15:47

czy się ożenisz, czy nie ożenisz, w obu wypadkach .. etc.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować