-

Czarny : Ukończyłem szkołę i podjąłem pracę.

Białe wiersze Czarnego - część 2.

Tym razem wiersze z okolic Wiary. Mojej miary.

 

Tematy nowoczesne 3

Jeśli mówisz jemu że obecnie hałas medialny wciąż narasta

To dajesz mu w ten sposób prawo do głuchoty

Usprawiedliwienie z głuchoty

Pochwałę głuchoty

Mówisz mu że bez głuchoty nie da się teraz obejść

Że jest błogosławiona

Chwalebna z perspektywami

Mówisz mu

Że Słowo nie istnieje

*

 

Tematy nowoczesne 4

Gdyby tak zebrać w jednym miejscu wszystkich internautów

I zlecić im opisanie wszystkich płatków śniegu

Każdego z osobna

Z tego śniegu co akurat pada mi za oknem

To choć byłoby to teoretycznie możliwe

To raczej by się nie udało

 

Choćby z tego względu że zapewne paru opisywałoby ten sam płatek

Bo byłby bardziej interesujący musujący zdrowy

Albo co również możliwe

Wszyscy opisaliby ten sam jeden płatek a reszta

Płatków

Spadałaby bez imienia

W zaspę nad motocyklem

Ze śmiechem usuniętych dzieci

*

Wchodząc w szkodę co myśli koza

Złapać brukiew i uciec

Oto całość

Całość kozy

Łatwo ją pogłaskać

Łatwo wyśmiać

Natomiast Całości nie można ogarnąć rozumem

Tak łatwo

Przede wszystkim ze względu na jej wielkość

Całość przygniata i naznacza nas

Tym bardziej im lepiej ją sobie wyobrazimy jest większa

A im bardziej ją obejmujemy parzy

Całości nie zjemy

Całością nie popijemy

Całość to całość bardzo konkretnie cała

Ogrodzona ostrym wielomiarem

Strzeżona przez białe owczarki

Więc gdy zaczynam wchodzić na przykład w tematy dotyczące Świętej Wiary Katolickiej to

Brukiew

Uciekać

*

 

Bądź rzeką

Zaproponował Maliński raczej nie pomnikiem

Gdy tak płyniesz powiedział

To może być niebezpieczne

Ale jesteś rzeką

Więc płyń powiedział

nie pomnikiem

nie sadzawką

nie werblem swoich odczuć

 

od siebie dodam

że często jestem małą rzeką która wpływa do innej większej

i nie wiadomo co która pomyśli

i która poruszy ten kamień

*

Do opisu sytuacji nie jest potrzebna całość sytuacji

Wystarczy jej czubek

Charakterystyczny duży nos albo odstające uszy

Poprzez opis najważniejszej części mamy opis wszystkiego

Fragmenty okazują się tym właśnie pięknem

Które wystarczy

 

W ten sposób oszczędzamy nerwy a także sporo czasu

Który możemy wykorzystać

Na podziękowania za całokształt

*

Nie wierzył już w swe możliwości

Umiejętności zdolności za bardzo

Prawie wcale

Ale jednak cieszył się z Wielkanocy

Cieszył się jak dziecko

Że po tym poście zje nareszcie coś słodkiego

Podczas gdy świeża kawa będzie jak orkiestra symfoniczna

I cieszył się

Że jeszcze potrafi chodzić

I może pójść do grobu

Sprawdzić co i jak

Czy wszystko w porządku

*



tagi: wiara  poezja 

Czarny
27 lipca 2023 13:18
3     527    2 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Perseidy @Czarny
27 lipca 2023 21:40

Dorota Niżyńska

 

stary ul

 

kiedy otwieram z szelestem furtkę

bywa że gęsim piórem

bywa że stalówką

czuję jak mnie wypełnia rosnący plaster miodu

 

labirynt komórek wzruszenie pełnej spiżarni

pełnej biblioteki

moje owadzie oko do oglądania złożonego świata

 

w tym ogrodzie gdzie jeszcze leży w trawie

ogryzek rajskiego jabłka

stoi na skraju sadu stary ul

opłukany słońcem napełniony tysiąckrotnym

tysiącletnim szeptem

o świecących z daleka ze starości ścianach

 

ten który ma w tle dziewięć rzędów grochu

z wyspy Innisfree

poletko litewskiej śnieżnobiałej gryki

i zagon fasoli tak ulubionej

przez mieszkańców Concord

 

mój jednooki królu

ambono strapionych

pocieszycielu samotnych

arko ocalenia

powierniku pieśni

uniwersytecie latający

 

niech będzie błogosławiony

twój posiwiały daszek z sitowia

pod który przez stulecia znosiliśmy

trąc nóżkami i tracąc skrzydełka

pył opadający ze świata

strona za stroną smutek z radością życie i śmierć

 

i jeszcze na świece do czytania starczyło

zaloguj się by móc komentować

Perseidy @Czarny
27 lipca 2023 21:41

zwierzątko

tłumaczę wiersz

a to znaczy że muszę przygarnąć na kilka dni

dziwne dzikie zwierzątko

ukochanego pieszczocha

innego poety

 

zwierzątko jest przerażone

w obcym miejscu i czasie

od razu się chowa

do najciemniejszego kąta

skąd wydostaję je powoli

wers po wersie

 

kiedy trochę się uspokaja i zaczyna

zerkać ciekawskim oczkiem

nieco spode łba

zaczynam przesłuchanie

ostro się za nie zabieram

musi opowiadać wszystko od początku

wiele razy

wszystko co wie i czego nie wie

niełatwo je złamać

ale mam nowoczesne narzędzia

szybko zdradza sekrety

właściciela

 

potem przychodzi dobry policjant

słowa którymi je karmię

są obce i nowe

niektóre mu nie smakują

wypluwa je ze wstrętem

dławi się wyksztuszając

nosowe samogłoski

prycha obrażone

 

wreszcie zaczyna współpracować

przegląda się w pierwszych próbach

bada zniekształcenia

swoje zamglone oblicze

w gabinecie luster

odkrywa moje cyrkowe sztuczki

warsztat magika żonglera

i linoskoczka

 

spełniam bezwstydny obowiązek

kiedy zwierzątko zaczyna jeść mi z ręki

muszę rozłożyć je na części

a potem złożyć od nowa

tak żeby nie było widać

naprawdę się staram

jak najmniej je okaleczyć

oszczędzić najważniejsze nerwy

ale skalpel gramatyki jest bezwzględny

i zawsze coś zostaje po operacji

 

dwuznaczny węzeł chrząstek

sybilińskie zbitki syczących spółgłosek

niestrawione do końca wyrazy

zbyt żylasty idiom

 

kiedy przekład jest

całkiem udany

zwierzątko siedzi

grzeczne i poprawne

w klatce obcego

języka

 

i prawie nie oddycha

 

zaloguj się by móc komentować

Czarny @Czarny
7 sierpnia 2023 09:02

Dzięki za te wiersze. Końcówka drugiego jest porażająca.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować